czwartek, 22 grudnia 2016

Grudniowy "Kot w worku"

Kot w worku to paczka, którą możecie zamówić co miesiąc i w której znajdują się rzeczy zarówno dla kota jak i dla kociar - różne gadżety z kocim motywem. Jednak to, co dokładnie znajduje się w pudełku jest niespodzianką aż do czasu, gdy do Was dotrze (no chyba, że wcześniej w internecie ktoś opublikuje zawartość - jeśli ktoś zamawiał grudniowego Kota w worku i jeszcze go nie dostał, a ja mu psuję niespodziankę to serdecznie przepraszam!!! Najlepiej niech w tym momencie przestanie czytać:)). Koszt jednego pudełka to 69 złotych.

Elmuś i ja dostaliśmy naszą grudniową paczkę od mojego chłopaka pod choinkę (tzn. teoretycznie mieliśmy go wtedy dostać, ale gdy paczka dotarła to tak go męczyłam, że był zmuszony pokazać mi ją już teraz ;)). Byłam tak ciekawa, że otwierałam ją późnym wieczorem, gdy byłam już padnięta i nie było dobrego światła, dlatego niestety nie pokażę Wam jak to wszystko wyglądało DOKŁADNIE na początku, wybaczcie mi to, w najgorszym wypadku za moją ciekawskość pójdę kiedyś do piekła ;))). Na dodatek zdjęcia są robione telefonem, a więc nie najlepszej jakości, ale cóż... Jaka blogerka, taki post, hihi.

Samo pudełko prezentuje się tak (było jeszcze przewiązane niebieskim sznureczkiem, który został jednak od razu skonfiskowany przez Elmo):








W tym oto mniejszym pudełku znajdowała się filiżanka:


Przepiękna filiżanka i spodek zostały ozdobione ręcznie przez Natalię z Kolorowanka Art:


Jeśli chodzi o gadżety dla mnie, to w pudełku znalazłam jeszcze filcowe kotki, służące za uchwyty do serwetek:



Jeśli chodzi o futerka, to dostały między innymi świąteczne wydanie mokrej karmy Lily's kitchen organic dinner z indykiem:

Lily's kitchen to jedna z najlepszych (i najdroższych ;)) karm mokrych dla kota. Zawiera biocertyfikowane składniki, najlepszej jakości mięso, "szczęśliwe" ;) indyki z wolnego wybiegu, nie posiada mączki zwierzęcej ani chemicznych dodatków.

Skład:
indyk bio (26%), wieprzowina bio (12%), wołowina bio (10%), ryby bio (4%), kurczak bio (4%), marchew bio, minerały chelatowane

Elmuś na Wigilię też będzie miał swój świąteczny posiłek ;) Jak już przetestujemy to dam Wam znać jak mu smakowało.


Co do zabawek to koty dostały rybkę wypełnioną kocimiętką, którą uszyła ręcznie Ania z Kulkowa:


Elmo chyba złapał po niej złą fazę, bo trochę się poocierał, a potem leżał i patrzył się w jeden punkt, by w końcu zasnąć, haha.

Ulubioną zabawką Elmo z pudełka jest szydełkowa piłeczka z dzwoneczkiem od Lisich Sztuczek:


Szaleństwom nie było końca, nawet zdjęcia mi nie dawał zrobić tylko patrzył z wyczekiwaniem kiedy mu ją rzucę :D

Z tej samej serii jest też szydełkowa gwiazdka, która hitem stała się, gdy przywiązałam ją do niebieskiego sznureczka, którym obwiązane było pudełko:




Moim zdaniem to bardzo fajna sprawa! Na stronie internetowej Kota w worku możecie sobie obejrzeć też co znalazło się w poprzednich pudełkach. Raczej nie będziemy sprawiać sobie takiego prezentu co miesiąc (w końcu jestem tylko biedną studentką;)), ale od czasu do czasu nie zaszkodzi.
A Wy znacie Kota w worku? Zamawiałyście kiedyś pudełko lub może robicie to regularnie?

Na koniec zostawiam Wam jeszcze dwa najnowsze zdjęcia Elmusia:



Kawaler zapuszcza już futro na zimę (mimo, że zapowiada się łagodna - przezorny zawsze ubezpieczony!) i waży już 4,6 kilo. 9 grudnia skończył 7 miesięcy :)


Pozdrawiamy!

niedziela, 4 grudnia 2016

Spacer i reakcja Elmo na śnieg

Elmuś jest kotkiem z maja, a więc poza obserwowaniem ostatniego śniegu przez okno i przez chwilę przez transporterek, nigdy nie miał z nim bliżej do czynienia. Ostatnio chciałam go zabrać jak napadało dużo pięknego śniegu, ale następnego dna już była ciapa... Dziś korzystając z okazji, że troszkę śniegu się ostało, wybraliśmy się na spacer. No i co...?
A no nic, Elmo jest kotem bardzo lubiącym spacery i śnieg nic nie zmienia w tej kwestii :) Spodziewałam się, że na początku będzie ostrożnie stąpał i otrzepywał łapki ze śniegu. Nic z tych rzeczy! Spacerował zadowolony, a śnieg mu nie przeszkadzał mimo, że był zainteresowany, bo to coś nowego.








Jedyne co, to pierwszy raz w życiu było mu zimno! (Elmo ogólnie jest zimnolubnym kotem, wszelkie miękkie powierzchnie są be, a parapety, stoły, podłoga - miejsca pro. Już nie wspominając o tym, jak biegnie, gdy uchylam albo otwieram okno. Natomiast gdy raz położyłam go przy kaloryferze, to popatrzył na mnie jak nienormalną i uciekł na parapet...) Jak wróciliśmy to się skrupulatnie umył, a potem ułożył w łóżku w poduszkach :)


niedziela, 27 listopada 2016

Elmusiowa sesja zdjęciowa

Doszłam do wniosku, że nie ma tu zbyt dużo zdjęć Elmo, a już na pewno nie za wiele aktualnych (a przecież kociaki zmieniają się wręcz z dnia na dzień, jak dzieci;)). A ponieważ to on jest gwiazdą nr 1 tego bloga, postanowiłam, że ten post będzie się składał w całości z jego ostatnich fotek (a wierzcie mi, moja cała galeria w telefonie to... Elmo, Elmo, Elmo i Elmo :D).



(ta kuleczka przetrwała w całości jeden dzień... teraz został jeden jedyny dzwoneczek, hihi)





W komitywie ;)

Po co oglądać tv, jak można oglądać kota... ;)

Tak się tulimy z pańcią :)

Z upolowaną ofiarą na wędce :D


W praniu też trzeba pomagać, obowiązkowo!

I wyznaczać moment na odpoczynek, bo przecież nie można się za dużo uczyć... Wtedy należy położyć stanowczo łapkę i basta!

Karton - najlepszy przyjaciel kota :D Już ledwo się tu mieści, ale dalej się wciska ;)






I najświeższe, dzisiejsze :)



A na koniec mała żabcia, zanim go jeszcze odebrałam z hodowli :)







niedziela, 13 listopada 2016

Haul zakupowy z zooplusa + Pół-urodzinki Elma :)

W czwartek dotarła do nas paczka z zooplusa z zawartością jedzeniową, bo już nam się kończyły zapasy ;)





Elmo oczywiście od razu się zainteresował ;)



A w paczce...






1. Zapas suchej karmy Applaws kitten, 2x 2 kilo


To ukochana karma Elmusia, jedzona przez niego już w hodowli. Zdarza mu się grymasić z mokrym jedzeniem, ale te suche chrupki nigdy mu się nie nudzą i jak tylko słyszy jak je wsypuję do miski to biegnie, choćby był akurat w najgłębszym śnie. Planuję karmić nią aż Elmo ukończy rok, a potem chciałabym zmienić karmę suchą na Purizon, bo Applaws w wersji dla dorosłych nie jest tak dobry jak ten w wersji kitten.


2. Animonda Carny kitten&Animonda Carny adult





Główna karma mokra Elma. Dlaczego kupiłam też wersję dla dorosłych? Zawsze zamawiam te dla małych kotków w pakiecie mieszanym 12 puszek - po trzy puszki czterech różnych smaków. Niestety nie wiem z jakiego powodu, tym razem nie było takiej opcji, na dodatek inny smak Animondy kitten też nie był dostępny... A więc wzięłam 6 puszek Animondy kitten o smaku Koktajl drobiowy i 6 puszek Animondy adult o smaku Indyk i krewetki, żeby nie jadł ciągle tego samego.


3. Pakiet próbny Feringa 2 smaki



Nowa mokra karma na próbę, bo Elmo od początku je głównie Animondę i zaczął mi już trochę marudzić, myślę, że potrzebował trochę odmiany. Zamówiłam w pakiecie mieszanym 6 różnych smaków:
1 x Kaczka i cielęcina z brokułami i mniszkiem
1 x Królik i indyk z rokitnikiem i kocimiętką
1 x Pstrąg i kurczak z ziemniakami i pietruszką
1 x Łosoś i indyk z cukinią i rukwią wodną
1 x Kurczak i marchewka z mniszkiem
1 x Jagnięcina i królik z żurawiną i rukwią wodną

Za nami już jagnięcina i królik. Elmo uważa ją za bardzo smakowitą :) Wylizał miseczkę do końca bez marudzenia. Chciałabym urozmaicić mu dietę Feringą - podawać ją od czasu do czasu lub zamiennie z Animondą (Feringa jest już jednak nieco droższa).

4. Mokra karma filetowa Miamor 



Tym razem wzięłam tuńczyka z pomidorem, wcześniej mieliśmy z krabami. Elmo wprost uwielbia tuńczyka i uwielbia te saszetki. Podaję mu je zazwyczaj raz w tygodniu, bo to karma filetowa, uzupełniająca.


I Elmo czekający, aż przestanę robić zdjęcia i wreszcie nałożę mu jakieś żarełko z tego zamówienia... ;)






Zazwyczaj w naszym zamówieniu znalazły by się jeszcze te produkty (ale mamy jeszcze zapas:)) :

Żwirek Benek CORN Cat

Niektórzy narzekają, że ten żwirek się nosi, ale ja mam kota półdługowłosego i nie zauważam takiego problemu, jestem z niego zadowolona. Uważam też, że jest wydajny i co najważniejsze, zbryla się i można spłukiwać go w toalecie. 


Przysmaki Cosma snackies


Są to przysmaki w czterech smakach: tuńczyk, kurczak, kaczka, wołowina - 100% suszonego mięska w małych kawałkach. W naszym przypadku jest to wersja z tuńczykiem, bo jak już Wam wiadomo, Elmuś to za tuńczyka by zabił ;) (innych smaków jeszcze nie próbowaliśmy). Jak tylko widzi tubkę to już wie, co się święci. Mruczy, łasi się, staje na dwóch łapkach. Opakowania mają ślady po jego ząbkach - efekty rozpaczliwych prób samodzielnego otwierania opakowania... :D



Nie zamawialiśmy też żadnych zabawek, bo Elmo zazwyczaj gardzi sklepowymi zabawkami... woli kulki z papieru, rurki do napojów, patyczki do uszu, szeleszczące woreczki... Jedyna zabawka, którą lubi z zooplusa, to Wędka bird:

Jeśli możecie mi polecić jakieś ciekawe, zooplusowe zabawki, za którymi Wasze kociaste szaleją, to chętnie poczytam i wypróbuję :)




Na sam koniec, chciałam Wam powiedzieć, że 9.11 Elmo skończył 6 miesięcy :) Z tej okazji przygotowałam dla Was zdjęcie porównawcze: 


3,5 miesiąca - 5 miesięcy - 6 miesięcy

Bardzo się cieszę, że udało mi się zrobić takie zdjęcia, bo na codzień zupełnie nie dostrzegam, jak on szybko się zmienia. Na ostatnim zdjęciu co prawda nie widać jak urósł, ale widać jak bardzo ściemniał mu pysio i jaki już jest poważny ;) Jak wspominałam w poście na temat rasy ragdolli (możecie też tam zobaczyć jak mniej więcej Elmo będzie wyglądał, gdy będzie dorosłym kotem) koty te wybarwiają się do 3 roku życia, a więc trochę to jeszcze potrwa, a my będziemy sobie obserwować jak powoli zmienia kolor :)