niedziela, 4 grudnia 2016

Spacer i reakcja Elmo na śnieg

Elmuś jest kotkiem z maja, a więc poza obserwowaniem ostatniego śniegu przez okno i przez chwilę przez transporterek, nigdy nie miał z nim bliżej do czynienia. Ostatnio chciałam go zabrać jak napadało dużo pięknego śniegu, ale następnego dna już była ciapa... Dziś korzystając z okazji, że troszkę śniegu się ostało, wybraliśmy się na spacer. No i co...?
A no nic, Elmo jest kotem bardzo lubiącym spacery i śnieg nic nie zmienia w tej kwestii :) Spodziewałam się, że na początku będzie ostrożnie stąpał i otrzepywał łapki ze śniegu. Nic z tych rzeczy! Spacerował zadowolony, a śnieg mu nie przeszkadzał mimo, że był zainteresowany, bo to coś nowego.








Jedyne co, to pierwszy raz w życiu było mu zimno! (Elmo ogólnie jest zimnolubnym kotem, wszelkie miękkie powierzchnie są be, a parapety, stoły, podłoga - miejsca pro. Już nie wspominając o tym, jak biegnie, gdy uchylam albo otwieram okno. Natomiast gdy raz położyłam go przy kaloryferze, to popatrzył na mnie jak nienormalną i uciekł na parapet...) Jak wróciliśmy to się skrupulatnie umył, a potem ułożył w łóżku w poduszkach :)


18 komentarzy:

  1. Super wtapia się w tło ;-))
    A skąd wiesz że było mu zimno ? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no właśnie dlatego, że ułożył się w ciepłym łóżku na miękkich podusiach :D Normalnie położył by się na parapecie przy oknie :)

      Usuń
    2. Docenił ciepełko :-))

      Usuń
  2. Piękny Elmuś. :)
    Moja Chloe uwielbia wszystko co miękkie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chciała, żeby Elmo lubił... najlepiej moją poduszkę, bo wtedy może by ze mną spał, a tak to po chwili ucieka na parapet :D

      Usuń
  3. Elmuś piękny, a ten jego ogonek cudowny! :) Tak trochę wygląda na wystraszonego w tym śniegu hahaha. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee, takim robieniem wielkich oczu zawsze wyraża raczej zaciekawienie, e-ciocie mogą być spokojne :)

      Usuń
  4. Ale ładnie spacerował, nic się nie bał! Pamiętam że Andrzej na śniegu pierwszy raz tak dziwnie stąpał, jakby nie chciał zmoczyć sobie łapek ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z maja? A którego, bo mój Ursusik też majowy kocur ;) Widzę podobieństwo ich charakterów z Elmusiem, jeśli chodzi o spacerki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Ursusik i Elmo to kocie bratnie dusze! Ciekawe jak by się dogadali jakby się spotkali :D Elmo jest z 9 maja, a Ursus?

      Usuń
    2. Ooo, to dziś ma takie małe urodziny, dużo zdrówka, a Ursusik jest z 7 maja, no i obaj mają amerykańskie pochodzenie hehe A Elmuś to też żarłoczek? Bo mój to żyje, żeby jeść ;-))

      Usuń
    3. No to z tą datą też bliziutko! :D I żarłoczkiem też jest ogromnym, ale zrzucam to na to, że jeszcze intensywnie rośnie, hihi... Rano tak do mnie krzyczy o jedzenie, że się zastanawiam czasem, czy sąsiedzi nie dzwonią do jakiejś zwierzęcej straży ;) Jak mają tyle podobieństw, to może wyrośnie też na takiego dużego jak Ursus, haha... fajnie by było!

      Usuń
    4. Wyrośnie i będzie duży, choć chyba raczej nie przerośnie Ursusika, ragdolle są odrobinę mniejsze od MCO, ale to nie ma znaczenia. Te budzenie na jedzenie:) też dobrze znam haha

      Usuń
  6. Z maja kociak? Ale on jeszcze młodziutki :D Niech zdrowo rośnie i nabiera mięśni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dziś skończył dokładnie 7 miesięcy :D A i tak mam wrażenie, że szybko to zleciało!

      Usuń
  7. Ślicznie wygląda na tym śniegu ;) u nas Tosia też mało lubi się przegrzewać

    OdpowiedzUsuń